Blok nr 8

Strony

czwartek, 4 września 2014

Dwa lata i dwa dni

Już dwa lata i dwa dni jesteśmy nierozerwalną dwójką. Przyjaciółmi od najszczerszych sekretów, kompanami we wspólnych wyprawach, domownikami, kochankami i już nawet rodzicami. Wciąż wcielamy się w nowe role, wciąż kształtujemy naszą wspólną rzeczywistość. Różnimy się maksymalnie, a mimo to jesteśmy do siebie tak podobni. Moja babcia zwykła mówić z jakim przestajesz takim się stajesz. Może nie do końca miała na myśli małżonków, ale sprawdza się niewątpliwie i w tej materii. Dziś (w odróżnieniu do kiedyś) lubimy podobną muzykę, podobne filmy, podobne wnętrza. Wciąż jednak nie lubię ostro przyprawionych potraw, steków wysmażonych na medium i zimnej kiełbasy. Wciąż mamy w sobie tajemnice, pokłady miłości jeszcze nie odkrytej. Uwielbiamy rozmowy w samochodzie, dobrą kawę i jechać gdzieś. Ciągle robimy wszystko na ostatnią chwilę i nie przestaliśmy być spontaniczni. No może odrobinkę zawężyliśmy granice owej spontaniczności. Małżeństwo daje mi wielkie pokłady bezpieczeństwa i radości, ale uczy też służby i zapominania o sobie. Współistnienie dwóch odmiennych istot daje nieograniczone możliwości rozwoju i odkrywania własnej tożsamości. Naprawdę,


fajnie jest być żoną, żoną wymarzoną.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz