Blok nr 8

Strony

wtorek, 24 czerwca 2014

Tu i teraz

Porządkowanie i składanie myśli, zamienianie ich w słowa, a tych w zdania, które tworzą spójną całość to sztuka. Odkąd pamiętam lubiłam pisać, bo dawało mi to złudne poczucie panowania nad rzeczywistością. Zwykle po długich okresach przerwy, wracałam do pisania jakimś wierszem do szuflady. Codzienność jednak słusznie domaga się uwagi. Obdarza mnie tyloma wrażeniami, smakami, emocjami, zapachami, których nie sposób pomieścić w niewydolnej pamięci. Dlatego powstało to miejsce. Mimo, że ostatnimi czasy odczuwam przemożną chęć pozostawania offline, chcę kontynuować tę blogową przygodę. Daleko mi do blogera idealnego, systematycznego, wnikliwego, takiego od a do zet, ale lubię to. Lubię tę białą kartkę, stukanie w klawiaturę łamiące ciszę i historię, która sama się tworzy. Mimo, że czasem myśli nie chcą się poddać formowaniu i sklejaniu w słowa, to nie jest stracony czas.

Jaś, główny bohater moich myśli i tego bloga zaczął raczkować.  Okazało się też, że ząb numer 1 ma przyjaciela, zęba numer 2. Obniżyliśmy łóżeczko, zamieniliśmy gondolę na spacerówkę, byliśmy w górach i na weselu. Jaś jadł truskawki, poziomki, naleśniki i zielone groszki. Żyjemy szybko i intensywnie. Zapisujemy w pamięci uśmiechy i zapach jego włosów. Kable pozostają głównym obiektem zainteresowania, odkryty został również potencjał klamerek do prania i butelek po wodzie. Zakończyliśmy rehabilitację i wizyty u pani neonatolog, która powiedziała, że Jaś jest "fajny" i nie musimy się jej więcej pokazywać. Gdzieś w międzyczasie świętowaliśmy pysznym ciastem skończone 9 miesięcy życia. Tu i teraz są piękne.

Jeśli spodobało Ci się to, co przeczytałeś/aś lub obejrzałeś/aś możesz polubić moją stronę o TU. Informacje o nowych postach będą spływać na bieżąco:) Możesz również poznać Bloglovin i nacisnąć follow o TU.

7 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki:)! Nie myślałam, że jeszcze ktoś zobaczy w nocy wpis, a jednak!

      Usuń
  2. Uwielbiam Was!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy nam neurolodzy powiedzieli, że Młody jest "fajny" to nam spadł z ramion i serduch ciężki kamień, którego nawet do końca nie byliśmy świadomi. Chociaż doskonale wiedzieliśmy, że Młody jest fajny i fajny byłby nawet (a może i bardziej), gdyby okazało się, że "fajny" nie jest:)

    Gratuluję raczków, zmiany sposobu podróżowania na styl "spacerowy", nowych smaków i fajnego życia :)

    PS. Żeby nie było, że nie ostrzegałam - łobuz Wam rośnie i szelma urocza :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Wasze zdjęcia:)
    Mój blog także powstał właśnie po to. I dużo radości nam daje, a ile kiedyś ( jako pamiątka) da!
    Pozdrawiamy Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też o tym myślę, że za 20 lat będzie super tu wpaść;) Chętnie poczytałabym o sobie, gdyby moi rodzice mieli szansę prowadzenia bloga:)

      Usuń